Ten rozdział dedykuję Klusce (ty już wiesz jakiej) <3 i Cyzi. Miłego czytania ^^
„Dziś mnie nie ma.... Opadłam jak płatek śniegu by wtopić się w białą powłokę ... zimną, ostrą ....ale cudną ...Królowa śniegu. Ona też zapomniała co to serce..... Może mi też się uda? Kto wie...”
***
„Dziś mnie nie ma.... Opadłam jak płatek śniegu by wtopić się w białą powłokę ... zimną, ostrą ....ale cudną ...Królowa śniegu. Ona też zapomniała co to serce..... Może mi też się uda? Kto wie...”
Wróciła.
Siostra objęła jej kruche ciało. Jasnowłosa nie płakała. Nie
zamierzała płakać. Była teraz Królową Śniegu zatraconą
w zimnie serca – przeciwieństwem namiętnej Bellatrix.
-
Oh... Cyziu. Wracajmy do domu...
Przekroczyły
próg słysząc już cywilizowaną rozmowę rodziców.
Cygnus i Druella od lat na przemian kłócili się i godzili.
Wieloletnie małżeństwo pomimo oschłej otoczki skrywało uczucia.
Rodzina, honor i czysta krew. Najważniejsze wartości w ich świecie.
-
Narcyzo, prosimy cie tu do nas. - usłyszała z salonu. Nie
pisnęła, nie wahała się, z podniesioną głową weszła do
pomieszczenia. Spojrzała w równie niebieskie oczy swojej
matki i zapytała:
-
Czy coś się stało, matko? -przeniosła wzrok na
Cygnusa- Ojcze?
Zachowała
przy tym pełną obojętność. Zawsze reagowała dość emocjonalnie
pomimo zasady zachowania manier, której uczyła się od
urodzenia.
-
Chcieliśmy z ojcem powiedzieć, że przemyśleliśmy ....
-
Nie musisz mi tego tłumaczyć. Wiem jak powinna zachowywać się
dama i zapewniam Cie, że ta sytuacja już więcej się nie powtórzy.
Wyszła
zostawiając osłupiałych rodziców. Bellatrix złapała ją
na korytarzu.
-
Moja mała Cyziu... Co ci się stało? - próbowała
przytulić swoją siostrę, ale ta odsunęła się nieznacznie i
zaczęła wchodzić po schodach.
-
Wybacz Bello, ale idę odpocząć.
Zniknęła
jej z oczu. Weszła do swojego pokoju. Od razu skierowała się do
okna. Zima. Spokój. Cisza. Chłód.
-
Chciałabym zanurzyć się w zimnie. Wrócić pod tamto drzewo
i znów marzyć. Stałam się kimś, kim chciałam się stać.
O czym mam teraz marzyć? Mam rodzinę, honor, czystą krew. Mam
marzyć o przyjaźni? Miłości? Sławie? Nie...
-
Co ty wygadujesz? - usłyszała głos swojej siostry.
Bellatrix stała z matką w drzwiach podczas rozmyślań jasnowłosej.
- Dlaczego się tak zachowujesz?
-
Bello ty nic nie rozumiesz! - krzyknęła – Ja nie
mogę być płatkiem! Nie mogę być wolna! Jestem za bardzo związana
wszystkim!
-
Jak się dowiedziałaś? -zapytała matka. -To miała
być tajemnica. Miałaś się dowiedzieć dopiero po skończeniu
szkoły. Tak mi przykro. -podeszła do córki
głaszcząc ją po policzku. - Przepraszam. Od wieków
nasza rodzina łączy się z innymi. Mnie też wydano za mąż przed
narodzinami.
Narcyza
odsunęła się od rodzicielki. Na twarzy wydawała się opanowana,
ale oczy wrzały niezrozumieniem i wrogością.
-
Jestem zaręczona?
Druella
zrozumiała swój błąd. Nie powinna snuć domysłów.
Nie powinna wyprzedzać słów Narcyzy. Nie powinna nic mówić.
-
Jestem zaręczona! - bardziej warknęła niż zapytała. W
takich sytuacjach było widać po kim najmłodsza Black odziedziczyła
temperament.
-
Cyziu... -do rozmowy wtrąciła się Bellatrix. - Oj
Cyziu... Cyziu... Cyziu... Zapomnij o tym. Co chciałaś nam
powiedzieć?
Umarła.
Uwięziona na zawsze w lodzie. Otoczona więzami rodziny,
obowiązkami. To już wszystko ustalone? Po ukończeniu szkoły
będzie na zawsze związana i pierścionkiem?
-
Uwięziliście mnie. Na razie pozwolę wam na to, bo....
bo
jestem z rodu Black'ów...
bo
kocham moją rodzinę....
bo
chcę by wszyscy byli ze mnie dumni...
-
bo jestem Królową Śniegu.
Podoba mi się, tylko czemu takie krótkie? :3
OdpowiedzUsuńDawaj szybko next!
PS Wyłącz weryfikację komentarzy :)
To jedna strona a5 xD czcionka tylko zmniejszona. Dzięki ;)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się rozdział, ale niestety był dość krótki i nie dane było mi się nim porządnie nacieszyć. :( Oba rozdziały przeczytałam ot tak! Czyta się to bardzo miło. :) Sama kocham Narcyzę i Lucjusza oczywocie. <3
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się to, że podkreslasz cały czas to, że Narcyza mówi, że jest ta Królową Sniegu. Moja uwagę również zwróciła troskliwosc matki.
Komentarz może mieć błędy, gdyż piszę z telefonu. :( Więc zapraszam do siebie, gdyż też piszę o Narcyie no i czekam na nn. :)
Cieszę się, że Ci się podoba ;) planuje pisać bardzo często rozdziały więc mają taką długość, a nie inną. Będę cie cieszyć może i nawet codziennie ;D
UsuńO kurczaki! o.O Czyżby dedyk dla Cyzi, to dla mnie? o.O Jak się cieszę. Rozdział był świetny. Masz taki inny, lepszy, ciekawy styl pisania, dla mnie w każdym bądź razie jest idealny. <3 Nawet mojemu kotkowi się podobało, bo tak mruczał, jak czytałam. xD
OdpowiedzUsuńCyzia zaręczona!! HAHAHAHAH Wiem z kim. ^^ Poprawiłaś mi tym rozdziałem humor. ;*
Czekam na nn, kochana. ;*
Całuski, Cyzia ♫
No dla Ciebie, a niby dla której xD <3
UsuńCo do zaręczyn to się tak nie ciesz, bo mogę mieć kaprys na małą zmianę w koncepcji większości fanfików o Cyzi i Luc(yferku)juszu xD
Dziękuje za dedyk <3 w dalszym ciągu wspaniały boski niesamowity i kocham kocham kocham ! <3
OdpowiedzUsuńJestem mile zaskoczona, i loginem, oraz OCZYWIŚCIE blogiem.
OdpowiedzUsuńNarcyza, królowa śniegu, płatek. Miło się czytało. Ja osobiście uwielbiam czysto krwistych. I siostry Black, i Malfoy'ów. U Ciebie to wszystko ma tą magię. Urok. Czar.
Może i rozdział kródki, ale oczy same wypadają. To było przecudne. Jestem zachwycona. Czytając pierwszy rozdział widziałam coś jak Mangę, chibi, Narnię, oraz HP.
Bella i Druella jak na razie podobają się mi. Cygnusa mało, ale niech będzie.
Ale jedno pytanie nasuwa mi sie samo: czy zaliczasz się do części osób które nie akceptują Andromedy, jako części Potterowskich książek?
Za błedy, jakie kolwiek, przepraszam. Telefon niestety ma swe wady ;-; zaobserwuję jak usiądę do kompa (:
Czekam na nowy rozdział...
Jest mi ciepło na sercu gdy czytam takie komentarze <3
UsuńCo do Andromedy to następny rozdział (dodam dzisiaj lub po konkursie z niemieckiego) bedzie opisywał relacje Cyzi z siostrą. Mam zamiar je skomplikować i nie robić z Amdromedy przesadnie złej lub dobrej. Bedzie miała jednak duży wpływ na kształtowany charakter Narcyzy.